Archiwum czerwiec 2004


cze 24 2004 CoŚ nIe TaK, aLe Co... ???
Komentarze: 3

Coś takie siedzenie w domku mi nie służy... ach te wszystkie myśli. Dlatego też byłam dziś z Batmisiem rowerkami nad jeziorkiem. Było tak ślicznie i cieplutko, tylko Batmuś nie wziął stroju i tylko sobie tak posiedziałyśmy i dużo sprawek obgadałyśmy. Jutro musi być słoneczko bo chcemy powtórzyć plan... ale tym razem z pływaniem. Oj będzie masakra pokazać się w stroju kąpielowym... heh dlaczego dziewczyny mają tyle kompleksów... paranoja. Ale w sumie jakoś trzeba z siebie zrobić czekoladkę póki słonko świeci :) W końcu się wyluzowałam troszkę...

 

Jutro sądny dzień dla mojej psiapsiułki... MaTmA :/ Proszę bardzo wszystkich o trzymanie kciuków i modlitwę... może Bozia coś pomoże :) A poza tym zakończenie roku szkolnego i oficjalnie rozpoczete wakacje... jeeee :) Heh... coś trzeba w tym roku wykombinować, na pewno wyjazd z kumpelami z klasy (Tasiorek, Kasiorek, Djanuś... i spółka) oj będzie picie, później tradycyjnie wyjazd do Zakopca i oczywiście wiejskie klimaty u lajtownej Babuni. Może nawet jakąś zagranicę się wykmini... kto to wie :) Chciałabym też pracować w wakacje... ale jak to wykombinować?? Może ktoś ma jakiś pomysł... czekam :)

 

Jest lato, piękna pogoda (na razie) i właśnie teraz zaczyna mi brakować tego kogoś... chciałabym się do kogoś przytulić i takie tam romantyczne klimaciki. To takie milutkie uczucie być zakochanym... być kochanym. Jednak co ja będę się teraz dołowała i rozkminiała jak samo pisanie nic nie pomoże, a co najwyżej sprawi, ze nie będę mogła przestać o tym myśleć... ufff troszkę mi ulżyło :) Mój następny problem... to miejsce gdzie są takie osóbki, z którymi łączyło mnie uczucie, a tak się składa, że wszyscy mieszkają w Pniówku, gdzie spędzam większość wakacji... wrrr :/ Jak już wszystko mam poukładane w główce to tam kompletnie wszystko namieszam i bardziej kieruję się serduchem niż rozumem, a to nie wychodzi mi na dobre :( Nie potrafię wyjaśnić wielu spraw i robi mi się taki kocioł, że masakra. Z drugiej strony mieszkają tam tez moi bliscy znajomi... tam się wychowałam, a wakacje to już jest całkowity odjazd :) Ale namieszałam... czytając ta notkę sama dobrze się nie rozumiem i to jest właśnie mój odwieczny problem...

 

 

anyska : :
cze 24 2004 WaKaCjE...
Komentarze: 4

Heh... dwa miesiące laby i nic nie robienia to jest to czego mi brakowało. W sumie to już tydzień tak jest, jutro tylko odebrać świadectwo i luzik. Troszkę dziwię się niektórym osobom, że chce im się jeszcze teraz do szkółki chodzić... ciekawe dlaczego?? Dobra opinia, plus u nauczyciela... ale troszkę wyluzujcie ludziska. Choć gdyby nie oni to buda byłaby teraz puściutka, więc chyba dobrze jest jak jest.

 

Ostatnio zauważyłam, ze małe dobre rzeczy przynoszą więcej szczęścia niż te wygórowane i często nieosiągalne. Wracam sobie z miasta i widzę Pana z mojej ulicy. Jest On starszy i chory umysłowo... nie ma żadnej rodziny, mieszka sam i tylko czasami odwiedza Go ktoś z opieki społecznej. Kiedyś kończyło się tylko na „dzień dobry” teraz postanowiłam porozmawiać. Na początku trudno było mi zrozumieć Pana, jednak po spokojnym wgłębieniu się w jego słowa wszystko było jasne jak na dłoni. Zaproponowałam, że wezmę od Niego kilka reklamówek bo troszkę tego miał. Bałam się Jego reakcji bo czasem bywa wybuchowy, tym razem zobaczyłam na jego twarzy serdeczny uśmiech i podziękowania... ale to było milutkie. Później rozmawialiśmy o wszystkim i niczym... zostałam nawet zaproszona na ryby... hihihi :) Ciągle przypominają mi się te oczy przepełnione szczęściem, a zarazem smutkiem z powodu samotności...

 

anyska : :
cze 24 2004 SpAć...
Komentarze: 1

Coś ostatnio to nie nadaję się do życia... nic nie robię ( no może czasem posprzątm :), nie chodzę do szkółki, a cały czas chce mi się spać, pierwszy raz mi się coś takiego zdarza. Powodem mojego śpiochowania jest pewnie odsypianie całych 10 miesięcy i moja dieta, w końcu za niecałe 1000 kalorii nie da się tak dobrze funkcjonować. Miałam napisać dziś jakąś sensowną notkę, żeby początek tego bloga nie wyglądał źle i żeby komuś wydawało się, że umiem czasmi mądrze pisać... hehehe nie wyszło, a teraz to Tatko każe mi zmykać z kompa... a niech Mu będzie w końcu Dzień Ojca :) Hmmm... ale z drugiej strony mam ochotę coś napisać i nawet mądrze by mi się udało, ale cóż... DoBrAnOc :)

 

anyska : :
cze 23 2004 PiSzĘ cHoĆ nIe WiEm Co...
Komentarze: 1

To mój nowy blogasek... heh wcześniejszy jest na onecie, ale tam nie mogłam wkleić szabloniku jakiego chciałam i muzyczki nie było. Są też wady tego  przynajmniej narazie... za cholerę  nie umiem połapać się w tym edytorze, na szczęście jest jedna taka dobra duszyczka tzn. Tasiorek, który strasznie mi pomaga... heh ciekawe kiedy wymięknie :)  Jakoś teraz nie mam weny na pisanie... to tak przychodzi dopiero wieczorkiem około 22.00... więc później coś napiszę, a poza tym trzeba trawkę skosić w ogródku... hehehe :)

 

anyska : :