Archiwum 02 lipca 2004


lip 02 2004 HuMoReK...
Komentarze: 3

Dawno nie pisałam, ale wszystko ma swoje powody... po pierwsze w kompie zamieszkał sobie wirusik... po drugie bardzo rzadko bywam w domku, w końcu są wakacje... a po trzecie... nie ma po trzecie  :) Moja kumpelka wszystko zdała w związku z tym ten tydzień jest pełen oblewania :) W poniedziałek dziwna sytuacja... w końcu wylądowałam w Carpe Diem II, ale się otańcowałam... łohohoho, wtorek posiadówa na Ruczaju... E. Troszkę wzięło... bo my zdolne jesteśmy i troszkę zamieszałyśmy trunki, w środę w Wieliczce... heh poznałyśmy z 5 facetów. Dawno tak nie było, ledwo się znamy, a tak miło się rozmawiało... jeden miał już żonkę, drugi interesował się buddyzmem, trzeci (przystojny) ciągle nawijał... itd. A no i był taki Rafał... szukał naiwnej, pewnie jakąś znalazł. Wczoraj był pubik, ale troszkę mi już sił brakuje... a dziś ognisko u Tasiorków. Trzeba znaleźć jakieś źródło witalności... :P

Wakacje... są, czy ich nie ma?! Ta pogoda mnie dobija... jak ja się opalę... hehehe :) a tak na serio nie umiem wyczaić klimatu, gdy tak odwala słoneczku. Inna rzecz to, ze pierwszy raz jestem troszkę w domku... zawsze od razu gdzieś śmigałam. To się zmieniło, bo zmienili się znajomi, a dokładniej kilka zwariowanych główek przybyło :) Jak narazie to czuje się jakby był dluuuuugi weekendzik... Na szczęście w mojej główce wszystko się ustabilizowało... a to bardzo dobrze wróży :) W końcu mój optymizm... powrócił. Nie pozwolę mu oddalić się ode mnie choć na chwilkę... Teraz prawie nic nie jest w stanie popsuć mi humorku...

 

 

 

anyska : :