Komentarze: 1
Kurwa... ale jestem wkurwiona! Tak właściwie, po co jest rodzeństwo?? Mój brat to chyba po to żeby mnie wkurzać, a przy okazji i starszych!! Każdy pieprzy, ze teraz tak tylko mowie i może i ma racje, ale ile mam jeszcze to tolerować?? Jest tak: On wkurza rodzinę i gdzieś wypieprza, a ja obrywam. Kolejny przykład: ja sprzątam jak głupia w domu, a On gów... robi. No i jeszcze jak się upije to Mu naprawdę odpierdala (tak jak dziś) jak kończą się tematy to najlepiej najeżdżać na siostrę, a ja niby mam być wyrozumiała, bo to przecież przez alkohol. Koniec z takim traktowaniem... jak na razie nie umiem dostrzec plusów z posiadania brata. Jeden w sumie widziałam, ale jakoś znikł z pola widzenia... Musze z Nim wytrzymać cały ten weekend... koszmar!!!
A teraz z innej beczki... rozpoczął się nowy rok szkolny. Maturka przede mną, już zaczynam odczuwać skurcze żołądka na sama myśl. Heh... ale jakoś musi być, nie ma wyjścia. Chyba wybrałam próbę samobójczą to znaczy... zdawanie matmy. Jak na razie w szkółce dobrze mało nauki i wyrozumiali nauczyciele... ale wszystko do czasu.
W serduszku żadnych zmian... wakacyjne przygody były ulotne, a teraz pustka. Jedno co się zmieniło to, to, że zaczęłam częściej myśleć o K. a jeżeli byliśmy sobie przeznaczeni i ja to spierdoliłam... czas pokaże. A jeśli to tylko tęsknota za bliskością drugiej osoby... tęsknie za tym uczuciem, które sprawia, że jestem szczęśliwa, bo wtedy nie ma rzeczy niemożliwych... kiedy znów nadejdą te dni??!!